środa, 11 października 2017

Grenoble - cudowne miasteczko w górach

widok na grnoble, widok ze szczytu, grenoble, francja

Świetne miasteczko położone w górach Francuskich. Niesamowicie umiejscowione gdyż w którymkolwiek miejscu byś nie stanął – z każdej strony widzisz góry. Efekt nieziemski.



widok na grenoble, góry we francji
Wyjazd pojawił się znienacka. Odbył się we wrześniu 2017 roku. Ostatnio wolne mieliśmy w maju a najbliższy urlop był zaplanowany dopiero na listopad. Zmęczenie pracą dawało się we znaki… w sierpniu już zaczęliśmy szukać jakiegoś wyjazdu na kilka dni. Bilety z Ryanair trafiły nam się na wrzesień za mniej więcej 20 funtów w dwie strony z lotniska w Londynie. Zastanawialiśmy się co prawda czy będzie nam się opłacało jechać tak daleko do lotniska jednak zdecydowaliśmy się :) Nie żałujemy tej decyzji. Przez 5 dni urlopu udało nam się zresetować do zera. 

Niesamowitym zaskoczeniem dla nas było już samo lotnisko. Spodziewaliśmy się jakiegoś ogromnego lotniska ze względu na to, że w okolicy jest Lyon oraz, że to turystyczne miasto w górach. Jednak jakie zdziwienie nasze było gdy się okazało, że lotnisko jest maleńkie a do okoła nie ma kompletnie nic! Zadupie! Na wprost wejścia stał tylko jeden autobus, wokół same parkingi i nic poza tym. Koszt dojazdu z lotniska w Grenoble do Grenoble to 30 euro za dwie osoby. Trochę dużo, jednak jeśli się nie ma żadnej konkurencji tak jak ten jeden jedyny autobus to można sobie ceny narzucić.

Nocowaliśmy u Luca, którego poznaliśmy przez aplikację AIRBNB (link do zapisu i zyskania darmowych 25£ na pierwszy nocleg znajdziecie > TU < ). Mieszkał on w 4 piętrowym budynku, jakieś 20 minut drogi pieszo od dworca autobusowego. Przyznam się szczerze, że miasto przypominało mi Zabrze – tramwaje, śmieci na ulicy, pełno grafiti. Ogromną różnicą jednak są ludzie – wszystkie możliwe kolory skóry – oraz oczywiście góry! Efekt ten miałam być może dlatego, że odkąd się wyprowadziłam z Zabrza to ciągle mieszkam w małych miastach.

miasto grenoble

Punkt „must be” podczas zwiedzania Grenoble? Oczywiście Bastylia! Wjechać na nią spokojnie możecie kolejką linową lub wejść własnymi siłami. Z góry rozpościera się cudowny widok na całe miasto i góry. Koniecznie trzeba się tam udać będąc w tym mieście. Z niej oczywiście możecie się również udać wyżej, w góry. Po drodze znajdziecie wykutą w skale jaskinie, która z powrotem doprowadzi Was do Bastylii. Można również iść dalej – najbliższy szczyt to Mont Jalla, który jest również miejscem pamięci narodowej. Później można iść 5 km dalej do ST Martin le Vinoux.
jaskinia w grenobleOsobiście byliśmy jedynie na Mont Jalla – widok z tego miejsca zaparł nam dech w piersi i w zupełności wystarczył. Również dla mnie jest to super osiągnięcie gdyż przez astme przeważnie mam problemy z chodzeniem po jakichkolwiek górach a tu od samego początku weszłam pieszo! Przyznam, że uczucie szczęścia po zdobyciu szczytu jest NIESAMOWITE! Pierw by się tam udać pokonaliśmy 40 minut pieszo przez miasto, później 1104 schody prowadzące w górę aż do samej bastylii (można również udać się drogą przygotowaną dla turystów – nawet ojcowie z dziećmi na barana oraz dziadkowie dadzą radę!). Następnie na szczyt prowadzą już tylko ścieżki – do wyboru macie biało-czerwony szlak oraz żółty. Osobiście wybraliśmy żółty – ten trochę cięższy jednak wybór należy tylko do was.
Dzień mieliśmy cudowny do samego końca :)
Jednak niech zdjęcia przemówią same za siebie.

flaga polski w grenoble, polacy są wszędzie

szczyt w grenoble, zdobywanie szczytujaskinia w skalechłopak zdobył szczyt, polski chłopak na szczycie w grenoble, szczyt w grenoble

góry w grenoble, dziewczyna na ławce


Poza tym samo miasto jest warte zwiedzenia – głównie na nasz sposób tzn pieszo przed siebie! Tym sposobem można odkryć wiele ciekawych parków, skwerów i innych zakamarków zupełnie przez przypadek!

bilet na coupe icare, festiwal lotnictwa

Nasze szczęście jak zwykle nas nie zawiodło (to samo nam się zdarzyło w Gran Canaria) i trafiliśmy na COUPE ICARE, które miało miejsce od 21-24 września. Jest to coroczny festiwal bezpłatnego lotu pomiędzy Saint-Hilaire (na granicy Gór Chartreuse ) i Lumbin (w dolinie Isère we Francji). Można było tam polecieć helikopterem (za 5 min lotu jest to koszt 30 euro) zobaczyć paralotniarzy, balony lub różnego stylu modele latające (stworzone nawet z butelek i gumki recepturki). Niesamowita masa ludzi. Pomimo ogromu stoisk z różnymi potrawami minusem oczywiście były kolejki, które są normą w takich miejscach. Nie mieliśmy ochoty stać w kolejce ponad 30 minut by kupić coś do picia lub jedzenia.
Mimo wszystko bardzo fajne wydarzenie.

samolot na festiwalu


paralotniarze w grenoble


Ten wyjazd nie należał jednak do tych gdy zwiedzamy jak najwięcej i jak najmocniej. Potrzebowaliśmy relaksu. Tak więc dzień przeważnie dla nas kończył się koło 18.oo gdzie udawaliśmy się do sklepu a później do domu by zjeść smaczną kolacje i wypić francuskie wino na balkonie z przepięknym widokiem na góry.

wino w górach, góry w grenoble


Tak więc na dzień dzisiejszy nie mogę patrzeć na wino i sery gdyż przez te kilka dni mieliśmy tego pod dostatkiem ;) Jednak miasto jak najbardziej godne polecenia! Było super fajnie! :)


Więcej o podobnej tematyce znajdziecie poniżej:

Brak komentarzy: