sobota, 27 stycznia 2018

Musicie się przelecieć!

Prawdziwa podróż zaczyna się już w momencie gdy pojawia się pomysł wyjazdu oraz kiedy kupujemy bilety. Nie wtedy gdy już siedzimy w samolocie lub jesteśmy na miejscu. Jest wtedy gdy decyzja zapadła, bierzemy swój plecak i zaczynamy pakować wszystkie niezbędne nam rzeczy.

w samolocie


My jesteśmy typem ludzi podróżujących z plecakami. Nie potrzeba nam nic więcej. Nie uznajemy podróży z ogromnymi 30 kilogramowymi walizami gdyż takie zwyczajnie by nam przeszkadzały. Bierzemy ze sobą tylko i wyłącznie to co jest nam najbardziej potrzebne. Bieliznę, koszulki, spodnie, kilka kosmetyków. Wszystkie inne rzeczy jesteśmy przecież w stanie kupić na miejscu.

Wszystko co spakowałam ze sobą na wyjazd.
Decyzja o wyjeździe do Tajlandii padła nagle. W lutym byliśmy u znajomych, którzy poinformowali nas, że w listopadzie właśnie tam się wybierają na 3 tygodnie. Słysząc to i niewiele myśląc odwróciłam się do Adriana i powiedziałam „ja też chce”. Tak się właśnie stało. Całą paczką polowaliśmy na tanie bilety w okresie, który nam odpowiadał i takie właśnie znaleźliśmy. Na początku była wielka euforia na samą myśl wyjazdu. Później jednak pojawił się lekki strach przed samą kilkunastogodzinną podróżą oraz wjazdem na drugi koniec świata.


Sama myśl o tym, że lot ma trwać ponad szesnaście godzin budziła małą panikę. Do tej pory najdłuższy lot, który przeżyłam trwał 4,5 godziny a i tam nie mogłam wysiedzieć na miejscu gdyż było to dla mnie za długo. Nie wiedziałam co ze sobą wziąć – muzykę, książki… co tak naprawdę wystarczy mi na tyle godzin?

airchina



Moje obawy się jednak nie sprawdziły. Nie było wcale tak strasznie! W samolocie zadbali o wszystko: mieliśmy poduszkę, cieplutki kocyk, każdy posiadał swoje słuchawki i ekran na którym można było oglądać najnowsze filmy, grać czy słuchać muzyki. Do tego ekstra pomysłem jest kamera dookoła samolotu – można podglądać co jest z danej strony oraz całą trasę jaką przebywa się samolotem – tak powinno być przy każdym locie! Napoje podczas lotu były serwowane bez żadnych ograniczeń – czy to zwykłe czy procentowe. Podane nam zostały wszystkie niezbędne posiłki – śniadanie, obiad, kolacja. Muszę przyznać, że w 80% nam smakowało. Między jedzeniem albo się spało, albo oglądało film czy słuchało muzyki. Film za filmem, mała drzemka i lot minął!

jedzenie w samolocie

jedzenie w samolocie


jedzenie w samolocie

jedzenie w samolocie
Posiłki w samolocie

Wylądowaliśmy w Chinach i był czas na przesiadkę. Sądziliśmy, że godzinka  zupełnie wystarczy jednak tak nie było. Na lotnisku w Beijing nie wpadli na to by pasażerowie przeszli bezpośrednio z jednej bramki do drugiej (przecież z samolotu do samolotu nie wniesiemy nic innego oprócz tego co już mieliśmy ze sobą lub uda nam się kupić w strefie bezcłowej). Postanowili więc nas wypuścić z lotniska po czym zrobić ponowną odprawę od podstaw. Wszystkie napoje, które sobie kupiliśmy na podróż musiały zostać wyrzucone a kolejki były nie do opisania! Godzina więc na przesiadkę na tym lotnisku jest zdecydowanie nie wystarczająca gdyż w tym czasie nie jesteście w stanie przeprawić się przez te wszystkie ponowne kontrole. My osobiście zdążyliśmy w ostatnich minutach. Biegiem udaliśmy się do bramki prowadzącej do następnego odlotu po czym wsiedliśmy do samolotu jako ostatni pasażerowie. Jakiż to był stres!

widok z samolotu, góry pokryte śniegiem

widok z samolotu, góry pokryte śniegiem


Kolejny lot nie różnił się praktycznie niczym od poprzedniego. Ten sam standard, tylko miejsca inne ;) Tak samo za pierwszym razem jak i teraz lecieliśmy liniami Air China. Jak najbardziej według nas są godne polecenia. Podróż odbyła się bez żadnych kłopotów. Była wręcz przyjemna.

lot do chin, lot do pekinu

Po wylądowaniu na lotnisku w Bangkoku puściły wszystkie emocje. Stąpamy po Azji! :D Niesamowite uczucie i euforia, że czegoś takiego się dokonało – tak wiem, to nie zdobycie jakiegoś najwyższego szczytu gór, którego mało komu się udaje jednak dla nas jeszcze rok wcześniej było nie do pomyślenia by znaleźć się aż tak daleko od domu. Odprawa poszła bardzo sprawnie, odebranie przez naszą ekipę bagaży również. Zero zarzutu co do lotniska. Odnalezienie na nim punktu informacji turystycznej jest bardzo dobrym pomysłem – można uzyskać tam darmowe mapy miasta, które z pewnością ułatwią Wam podróżowanie – to było pierwsze co zrobiliśmy. Drugą najważniejszą sprawą jest kupienie tamtejszej karty sim by móc dzwonić, a co najważniejsze mieć Internet i kontakt ze światem. Wujek google nawet na drugim końcu świata jest ogromnie przydatny! :) Taką ofertę przygotowała dla turystów sieć Dtac – możecie wykupić pakiet odpowiedni do długości Waszego pobytu. Na miejscu od razu zostanie karta wsadzona do Waszego telefonu oraz wprowadzone wszystkie ustawienia by ta mogła działać bez zarzutu! Coś cudownego :)

sieć komórkowa w tajlandii
Zdjęcie niestety nie najlepszej jakości. Powinno jednak wystarczyć ;)
Jeśli więc planujecie swój pierwszy wyjazd do Azji to nie ma się czym martwić. Wszystko odbywa się dosłownie tak jak we waszych wcześniejszych podróżach – tylko ludzie mają skośne oczy ;) Bez stresu więc bookujcie urlop, kupujcie bilet i w drogę!


Więcej o podobnej tematyce znajdziecie poniżej:

Brak komentarzy: