By udać się w podróż nie zawsze trzeba kupić bilet – czasem wystarczą
przyjaciele z samochodem! :D Do tego wszystkiego wcale nie trzeba jechać
daleko! Zaledwie 2 godziny drogi plus dobre towarzystwo i już dzień staje się
warty wspomnień!
Był to niestety okres ferii szkolnych więc na ostatnią
chwilę możliwość noclegu na miejscu graniczył z cudem. Jak już udało nam się
coś znaleźć to ceny były kosmiczne (do tego stopnia, że cena pojedynczego noclegu
równała się z tymi co płacę w Portugalii za tydzień pobytu). Uznaliśmy więc, że
jedziemy na jednodniową wycieczkę. Na miejscu co prawda było dużo więcej
możliwości niż w Internecie mogliśmy znaleźć jednak po całej wspinaczce każdy
marzył jedynie o swoim własnym łóżku.
Korki, korki, korki, korki… cóż by w Polsce innego :D Dobre
towarzystwo w samochodzie jednak rekompensuje wszystko. Jak już się widzimy co
jakiś czas – temat do rozmowy przychodzi niemal natychmiastowo. Dojechaliśmy na
miejsce szczęśliwie, niesamowicie łatwo udało nam się znaleźć miejsce
parkingowe, przebraliśmy się w odpowiednie stroje i w drogę!
Jak już pisałam wcześniej przy poście o Grenoble (tu) nie
mam zbyt dobrej kondycji jeśli chodzi o chodzenie po górach – wręcz koszmarną i
zawsze wszystkich spowalniam. Tym razem nie byłam sama – mojej przyjaciółce
wcale nie idzie lepiej haha. Przyznać muszę, że świadomość iż nie jestem
jedynym słabym ogniwem w grupie dodawała mi otuchy. Już na samym początku
proponowałam jej, że może sobie darujmy, puśćmy chłopaków samych a my skoczymy
na piwo do baru : ) - przyznaję, straszne lecz prawdziwe. Uczucie niemożności
wzięcia oddechu nie jest wcale przyjemne ani nie należy do moich ulubionych.
Nie poddałyśmy się jednak i wcale tego nie żałowałyśmy.
Śniegu było co niemiara! W pewnych miejscach do kostek – w innych
do kolan! Cudownie było mieć taką pogodę właśnie w czasie urlopu w Pl. Wspinaczka
była cudowna a widoki jeszcze lepsze! Zdecydowanie częściej musimy się udawać
na tego typu wyjazdy.
Szlak był niebiesko- czarny więc w niektórych momentach nie
było łatwo. Daliśmy jednak radę! Zdobyliśmy szczyt bez żadnych utrudnień.
Przy samym szczycie znajduje się schronisko, można
skorzystać z toalety, ogrzać się czy zjeść coś smacznego. Świetne miejsce na
odpoczynek i nabranie sił w dalszą drogę w dół.
Trasę więc polecamy jak najbardziej dla wszystkich lubiących
spacery po górach – nie koniecznie z małymi dziećmi ;) Wystarczy jeden dzień
wolnego i wyjazd z rana by cudownie spędzić cały dzień na świeżym powietrzu z
pięknymi widokami.
Więcej o podobnej tematyce znajdziecie poniżej:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz